„Ukrzyżowane mechy. Fałszywa i zwodząca ludzi religia. Tajemnica powstania świata. Walka z nieuchronnym przeznaczeniem. Kto powiedział, że gry konsolowe są wyłącznie dla dzieci ?”
Fei spoglądał na zgliszcza wioski, która przez ostatnie lata była jego domem. Tu mieszkali bliscy przyjaciele, osoby które otoczyły go opieką i wypełniły pustkę utraconych wspomnień. Teraz oni wszyscy nie żyli, zgładzeni z rąk osoby, którą przygarnęli i obdarzyli zaufaniem. W myślach mężczyzny ciągle krążył obraz wczorajszego dnia, kiedy gigantyczne roboty zaatakowały Lahan i wioska stanęła w płomieniach. Fei ujrzał stojącego na uboczu pustego Geara i kierowany wewnętrznym impulsem wsiadł do stalowego olbrzyma. Pilotowanie maszyny nie było dla niego ŻADNYM problemem i postanowił włączyć się do walki. Gdy na jego oczach zginął bliski człowiek, wpadł w szał i stracił nad sobą kontrole. Uwolnił drzemiącą w nim, destrukcyjną siłę, która zmiotła z powierzchni ziemi całą mieścinę. Gdy się obudził z omdlenia, echo złośliwego śmiechu wciąż dzwoniło mu w uszach. Fei odwrócił się od dymiących ruin i ruszył przed siebie. Prawdziwy koszmar miał się dopiero rozpocząć…
DLA UŻYTKOWNIKÓW SZARYCH KOMÓREK
Xenogears to nie tylko kolejna gra RPG – jest to głęboka i pełna zaskakujących zwrotów akcji epicka opowieść o sensie ludzkiej egzystencji, badająca istote zła, w doskonały sposób posługując się symboliką biblijną i mitologiczną. Gra od początku była związana z wieloma kontrowersjami, ze względu na „rozbierane sceny” i dość mocne akcenty religijne. Wydanie jej poza Japonią dość długo stało pod znakiem zapytania, jednak dzięki współpracy SQUARE i ELECTRONIC ARTS mało zrozumiałe japońskie „krzaczki” przybrały bardziej swojską formę literek alfabetu łacińskiego. Ukończenie gry zabiera średnio około 60 godzin, lecz poznanie wszystkich jej smaczków znacznie ten czas wydłuża. Zaskakująca fabuła od samego początku nie pozwala odejść od konsoli, a w miare czasu podobnie jak w większości dobrych anime, sprawy się coraz bardziej komplikują, a całościowe ogarnięcie niuansów historii to prawdziwe wyzwanie dla każdego ambitnego gracza. Autorzy włożyli wiele pracy w stworzenie sylwetek psychologicznych postaci, których nie można jednoznacznie zaszufladkować w kategorii białe/czarne. Dobre postacie mają swoje mroczne sekrety i tajemnice, które skrywają przed resztą świata – wystarczy spojrzeć na głównego bohatera, Fei’a Wonga, który z pewnością niejednym Was zaskoczy. Złe postacie również nie pojawiły się z nikąd. Poznając ich zawiłe losy można nie tylko usprawiedliwić ich zachowanie, ale wręcz poczuć do nich sympatie i współczuć. Nie bez powodu w wielu kręgach gra otrzymała status pozycji kultowej.
RELIGIA I ROBOTYKA
XENOGEARS wprowadza nas w sam środek wojny pomiędzy dwoma konkurującymi ze sobą krajami. Położona na uboczu mała wioska Lahan zdaje się być z daleka od problemów „wielkiego świata”, jednak pewnego dnia sielanka zostaje przerwana. Kim jest Fei ? Skąd bierze się drzemiąca w nim siła ? Jaki sekret skrywa przeszłość chłopca ? Są to tylko niektóre pytania, na które trzeba będzie znaleźć odpowiedź. Religia w grze jest przedstawiona, jako niszcząca i zwodnicza siła, która jest narzędziem manipulacji ludzkimi istnieniami. Autorzy przedstawili również własną wizje stworzenia świata i wizerunek Boga, które przeciętny słuchacz radia Ojca Ryzyka uznałby za niedopuszczalne i bluźniercze. Gra nie stroni od motywów biblijnych(Kain i Abel, Wieża Babel, Ramzes, aniołowie), a widok „ukrzyżowanego” Geara to jeden z obrazów, które na pewno zapadną Wam w pamięć.Tradycyjnie dla SQUARE, w grze znalazła się przyjemna mini gierka, która potrafi dostarczyć kilku chwil zabawy – stylizowane na mordobicie 3D pojedynki mechów(istnieje możliwość zabawy dla dwóch graczy).
GRATKA DLA MELOMANÓW
Mocnym atutem gry pozostaje skomponowana przez Yasunori Mitsude efektowna ścieżka dźwiękowa, która wynagradza brak mówionych dialogów i nadaje niemym postaciom określony charakter. Ilustracyjnośc muzyki widać choćby podczas wizyty w pustynnym mieście Dazil, gdzie w tle przygrywają arabskie motywy i słychać gwar codziennego życia na ulicach. Nie ma monotonii – kiedy trzeba, muzyka potrafi być mroczna i złowieszcza, by po chwili przynieść odprężenie i sielankowy klimacik. Obok muzyki w tle cały czas obecne są ambientowe szumy, cała gama drobnych odgłosów(w tym niektóre przewodnie, jak odgłos wydawany przez pewien naszyjnik) i oczywiście okrzyki postaci w trakcie bitew. Czasem emocje nie potrafią być wyrażone za pomocą kilku prostych sentencji i dzięki odpowiedniej oprawie dźwiękowej zbliżamy się do naszych bohaterów, przeżywając razem z nimi trudne momenty i wzruszające pożegnania…
JAK CIE WIDZĄ, TAK CIĘ PISZĄ
Od premiery w 1998 r. minęło sporo czasu i na oprawie graficznej czas niestety wywarł swoje niezatarte piętno. Całość prezentuje się jednak na tyle dobrze, że nie powinna nikogo razić: koktajl polygonów i sprite’ów stanowi interesujące połączenie nowatorskiej grafiki 3D z tradycyjną, oldskulową grafiką dwuwymiarową. Prawdziwą wisienką na torcie jest jest możliwość obracania kamery o 360 stopni, co ułatwia odnajdywanie ukrytych przedmiotów – jest to dość spore udogodnienie. Sterowanie rozwiązane jest standardowo, a miłym zaskoczeniem była dla mnie możliwość skakania, co idealnie współgra z trójwymiarowym środowiskiem gry. Na minus można zaliczyć niską rozdzielczość, towarzyszącą jej pikselowatość i bladą kolorystykę. Bohaterowie przedstawieni są za pomocą kiepskiej jakości bitmap, które przywołują ducha czasów NESa, co szczególnie razi przy pojawiających się od czasu do czasu zbliżeniach. Sytuacje poprawia niezła animacja postaci i ciekawe modele Gearów. Każdego miłośnika anime ucieszą pojawiające się co pewien czas wstawki przerywnikowe, których jest niestety stanowczo za mało. Jak się okazuje, sprawa jest całkowicie do uzasadnienia. Gra miała ukazać się na 3 CD i dostarczać dużo więcej akcji. W tym samym czasie powstawało FINAL FANTASY VII i SQUARE pakowało w niego wszystkie rezerwy finansowe,na czym ucierpiał budżet XENOGEARS. Twórcy zmuszeni byli zmieścić się na 2 CD, więc zrezygnowali z filmików i sztucznie przyspieszyli akcje, czego efektem jest znaczna część drugiej płytki.
NA ŚMIERĆ I ŻYCIE
Jak przystało na RPG ze stajni Square, XENOGEARS prezentuje ciekawy i jak na tamte czasy innowacyjny system walki, który powinien przypaść do gustu każdemu lubującemu się w nietypowych rozwiązaniach graczowi. Przyciskom na padzie przypisane są określone ataki o zróżnicowanej sile: od najsłabszego pod trójkątem, przez średni reprezentowany przez kwadrat, po silny ukryty pod krzyżykiem. Każdy atak zabiera określoną ilość punktów akcji, więc żeby wyprowadzić silniejsze techniki, trzeba grać z głową i oszczędzać. Cierpliwość procentuje przywołującymi bijatyki 2D efektownymi combosami, zadającymi odpowiednio wyższy damage. Tradycyjnie można korzystac z systemu magii, która pełni w XENOGEARS raczej rolę pomocniczą: leczenie, chwilowe podnoszenie statystyk, lub w przypadku Fei’a ofensywne ataki energią chi. Prawdziwa zabawa rozpoczyna się jednak, gdy zasiądziemy za sterami jednego z robotów bojowych. Nasze Geary możemy tuningować, wyposażając je w nowe silniki, bardziej odporny pancerz, czy specjalne akcesoria. Cały czas trzeba zwracać uwagę na poziom paliwa, które „spalamy” po wykonaniu określonej akcji. W trakcie ataku zastępuje to punkty AP, a jeśli w odpowiednim momencie zbiornik nie zostanie uzupełniony, Gear przestaje funkcjonować. Opcja „charge” umożliwia odzyskanie małej ilości paliwa, ale wtedy robot staje się podatny na uszkodzenia. Mamy trzy poziomy ataku, im jest on wyższy, tym lepsze ciosy możemy wyprowadzić(nie wspominając już o „infinity attack mode”, ale to już trzeba zobaczyć samemu:) Jeśli chcesz mieć robota o konkretnych parametrach, będziesz musiał wpakować w niego spore nakłady finansowe – tak jak w życiu, nic za darmo.
CIEMNA STRONA MOCY
Mimo mojego całego szacunku do XENOGEARS, muszę zwrócić uwagę na pewną kwestię, która nie wszystkim się może spodobać. Zdecydowanie developerzy tworząc tą grę, postawili sobie za wysokie cele, z których realizacji się później nie wywiązali. Wielu osobom może się nie spodobać atmosfera „pośpiechu”, która cały czas towarzyszy podczas gry. Staje się to szczególnie widoczne na drugim dysku, gdzie obserwujemy siedzącą na krześle, prowadzącą monolog postać, a rola gracza ogranicza się do przewijania całych połaci tekstu. Kolejną rzeczą, która może sprawił sporą trudność, jest chwalona już przeze mnie fabuła. Po pierwszych kilkunastu godzinach przed telewizorem gracz ma prawo być całkowicie skołowany ogromną ilością postaci, wątków pobocznych i pytań bez odpowiedzi. Wiele osób to zniechęciło do dalszej gry, ale z kolei inni odebrali to, jako sporą zaletę. Przypuszczalnie z tego powodu XENOGEARS ma tyle samo zwolenników, co przeciwników. Po jakiej stronie opowiesz się Ty, drogi Czytelniku ?
SUMMA SUMMARUM…
Trudno w kilku słowach opisać emocje, jakie towarzyszyły mi podczas długich godzin zabawy z XENOGEARS. Jak do tej pory żadna gra nie dostarczyła mi tylu przemyśleń, krążących po głowie długo po obejrzeniu napisów końcowych. Z jednej strony kwestie religijne, mistycyzm, nowoczesne technologie, z drugiej psychologia Freuda, miłość i zdrada – wszystko to razem wstrząśnięte, nie mieszane, tworzy obraz wybitnej gry, z którą powinien zapoznać się każdy wielbiciel japońskich RPG. Dla niektórych sporym mankamentem może być konsekwetna liniowość, jednak gra SQUARE jest jak dobra książka sci-fi, trzyma w napięciu od pierwszych stron, nie pozwalając się oderwać aż do samego końca. Jest to taka pozycja, do której się z przyjemnością wraca, gdyż całościowe poznanie „zamotanej” historii po jednej sesji jest praktycznie niemożliwe. Każda kolejna gra odsłania kolejne elementy tej zawiłej układanki i zwraca uwagę na elementy, które wcześniej zostały pominięte. Gorąco zachęcam do sięgnięcia po tą grę, gdyż z pewnością dostarczy niezapomnianych wrażeń!
Xenogears
Wspaniała gra RPG, która mimo upływu lat nadal potrafi przykuć uwagę swoim niezwykłym klimatem.
Producent Square Co., Ltd.
Wydawca Square Co., Ltd.
Data wydania luty 1998 (Jap); październik 1998 (USA)
Gatunek RPG
Tryb gry Singleplayer
Platforma Sony PlayStation
Nośniki 2 CD-ROM
Rzeczywiście gra wybitna. Przeszedłem ją tylko raz, ale w najbliższej przyszłości zamierza to nadrobić. Bardzo mnie denerwowało wiele niedokończonych wątków jak i tak szybko pchana do przodu fabuła, z której wiele na początku nie rozumiałem i z czym jakoś się pogodziłem dzięki czemu pod koniec wszystko przybrało konkretny sens. Uważam tą grę za jedną z najlepszych w jakie przyszło mi grać i żałuje że kolejne części na ps2 nie wywarły na mnie takiego wrażenia…
PolubieniePolubienie
Kocham tą grę i mógłbym o niej pisać bez końca. W najbliższym czasie zapraszam na strony serwisu Gamemusic.pl, gdzie pojawi się moja obszerna recenzja soundtracku do Xenogears (jak się dogadam z chłopakami, to może przekleje ją również na bloga – zobaczymy).
PolubieniePolubienie
Ostatnio sobie odświeżyłem na emu na PSP. Gra mimo wieku nic nie straciła ze swojej magii 🙂 Szkoda tylko tego nieszczęsnego drugiego cedeka, ale gdyby go rozbudowali tak jak pierwszy – myślę że sam główny wątek zająłby ze 100 godzin gry (mogło by to niektórych odstraszyć:)
PolubieniePolubienie
Świetny przykład na gre gdzie grafika nie ma nic do gadania. Niewiarygodna linia fabularna, muzyka pana Mitsude i ciekawy system sprawiają, że ta gra potrafi być lepsza niż nawet kultowe FF VII. Z łezką w oczach…
PolubieniePolubienie