Chrono Cross: Równoległe światy

„W fantastyce naukowej dużą popularnością cieszą się opowieści o równoległych wymiarach. Co by było, gdyby faktycznie istniała rzeczywistość podobna do naszej, rządzącą się tymi samymi prawami, a jednak pod wieloma względami inna ? Wyobraźcie sobie ze przypadkowo między tymi dwoma światami powstaje łączność. W każdym z nich znajdują się identyczne miejsca, żyją ci sami ludzie, jednak ich losy toczą się w całkowicie odmienny, często wręcz sprzeczny sposób…”

Serge to młody chłopak, który prowadzi spokojne życie w nadmorskiej wiosce, pod okiem kochającej matki. Naszego bohatera nawiedzają niepokojące sny i często budzi się w środku nocy zlany potem. Nie przykłada jednak do tego większej wagi, rozkoszując się gorącym uczuciem, jakie żywi w stosunku do pięknej Leeny. Mroczne przeznaczenie daje o sobie znać pewnego słonecznego dnia, kiedy młodzi spacerują sobie beztrosko po piaszczystej plaży. Serge niespodziewanie zostaje wessany przez czarną dziurę i znika bez śladu. Gdy otwiera oczy pozornie wszystko wygląda tak samo, jednak kiedy wraca do rodzinnej mieściny, żadna z bliskich osób go nie rozpoznaje, a ukochana dziewczyna wydaje się widzieć po raz pierwszy w życiu. Zdezorientowany chłopak zaczyna szukać śladów swojej bytności w tym miejscu i dokonuje zaskakującego odkrycia. Na położonym niedaleko morza cyplu odnajduje grób chłopca, który utonął przed dziesięciu laty. Spogląda na obrośnięty mchem nagrobek i momentalnie blednie. W chłodnej skale odczytuje wykute swoje własne imię …

Opening Chrono Cross

Chrono Cross(CC) to niewątpliwie jedno z najbardziej udanych dzieł SQUARE. Gra jest sequelem osławionego Chrono Triggera i w prostej linii kontynuuje chlubną tradycje swojego poprzednika. Większość gier kwadratowych ma swoje motywy przewodnie, w tym przypadku jest nim kwestia losu. Gra próbuje odpowiedzieć na pytanie, jak nasze życie mogłoby się zmienić, gdybyśmy w pewnym momencie dokonali innych wyborów. Jak zapewne wiecie, ogromną bolączką więszkości japońskich RPG jest liniowość. CC wychodzi poza utarte schematy i prezentuje niespotykaną dotąd swobodę działania. Scenariusz często się rozgałęzia, umożliwiając dokonywanie samodzielnych decyzji, które bezpośrednio wpływają na przebieg zabawy. Jak się można domyśleć, gra jest ostro zakręcona i biorąc pod uwagę, że podróżujemy w dwóch równoległych światach, roztacza przed graczem bardzo konkretne możliwości. Zawsze chciałem zobaczyć, jak mogłoby wyglądać spotkanie identycznych, żyjących w różnych wszechświatach osób. CC wręcz zachęca do zgłębiania tego paradoksu, gdyż aranżowanie podobnych spotkań okazuje się być opłacalne i owocuje zdobyciem bonusowych niespodzianek. Jeśli chodzi o możliwości tworzenia drużyny, w CC istnieje prawdziwe pole do popisu, gdyż jest tu grywalnych ponad 40(!) rózniących się od siebie postaci! Tradycyjnie w drużynie można mieć maksymalnie 3 postacie, jednak możliwych kombinacji jest naprawde bardzo wiele. Znajdziecie tu zarówno postacie ludzkie(zamaskowany czarny mag, wojownik, kobieta naukowiec, malarz, pirat), jak i charakterystyczne dla japońskich produkcji „dziwadła”(gadający grzyb, słomiana lalka voodoo i ucieszny kosmita). Warto odnotować, że gra ma aż 11 różniących się od siebie zakończeń!


Chrono Cross prezentuje również utrzymane w konwencji anime, zrobione ze smakiem scenki przerywnikowe. Pojawiają się stosunkowo rzadko, ale podkreślają dramatyzm kluczowych dla fabuły wydarzeń. Oprawa graficzna utrzymuje bardzo wysoki poziom. Poruszamy się po stworzonych z dużą dbałością o szczegóły, prerenderowanych lokacjach. Serge w trakcie swojej misji odwiedza różne miejsca: zamki, wioski, tropikalne wysepki, gęste lasy, pustynie, bagna, pirackie okręty, czy zagubione miasto. Każda lokacja ma swój unikalny wystrój i klimat, jak płynący w lesie wodospad, bagna z unoszącymi się nad nimi trującymi oparami, czy zdradliwe lotne piaski na pustyni. Gdy spotkamy przeciwnika, gra przenosi się na trójwymiarową plansze. Pole walki wygląda świetnie, jest przestronne i widać charakterystyczne dla danego miejsca ukształtowanie terenu. Obłożone polygonami postacie i dopracowane modele wrogów wykonane są bardzo solidnie – nie widać pikseli, ani kanciastych kształtów. Sprytna kamera cały czas krąży wokół pola bitwy, ukazując walczących z jak najlepszej perspektywy. Oprawa dźwiękowa przygotowana przez Yasunori Mitsude to prawdziwe dzieło sztuki! Jako fan Chrono Trigger byłem w siódmym niebie, kiedy usłyszałem odświeżone wersje znanych utworków, jak choćby słynny opening w aranżacji reggae. Każdy ważniejszy element gry ma swój oddzielny, unikatowy temat muzyczny. Kompozytor bawi się tą motywiką, przeplata ze sobą melodie, śmiało korzysta z celtyckich brzmień folklorystycznych, a przywołując znajome brzmienia, wzbudza w graczach nostalgie. Wydany na trzech płytkach soundtrack to doskonała inwestycja – można go między innymi nabyć za okazyjną cenę w zaprzyjaźnionym sklepie Gamemusic.pl.

Fanowska produkcja poświęcona Chrono Cross. W tle utwór „Papercut” zespołu Linkin Park.


Lubicie generowane losowo walki ? Po kilku grach to rozwiązanie tak dało mi w kosć, że od tego czasu nie darze go zbytnią sympatią. W Chrono Cross przeciwnicy są widoczni i tylko od nas zależy, czy podejdziemy i rozpoczniemy pojedynek. System walki w CC tradycyjnie dla SQUARE wprowadza nowe patenty i można śmiało powiedzieć, że jest wyjątkowo dobrze rozwiązany. Każda z postaci ma na początku określoną ilość punktów stamina, która umożliwia wyprowadzanie ataków. Mamy 3 sposoby zadawania ciosów: słabe, średnie i silne, które różnią się prawdopodobieństwem trafienia i wielkością obrażeń. W CHRONO CROSS nie ma punktów MP. Zamiast tego każda z postaci wyposażona jest w puste sloty(ich ilość zależy od poziomu doświadczenia), w które możemy pakować zaklęcia. Każda z postaci symbolizowana jest barwą jednego z żywiołów i korzysta z zaklęć należących do tego samego koloru. Każdego czaru możemy użyć w trakcie walki tylko raz, co zresztą dotyczy również technik specjalnych. W CC zdecydowano się zrezygnować również z tradycyjnych punktów doświadczenia! Co prawda istnieje coś takiego jak awans na kolejny poziom, ale dotyczy on wszystkich znajdujących się w drużynie postaci i zwykle odbywa się automatycznie po wygranej walce z bossem. Im level jest wyższy, tym lepszy mamy przyrost parametrów i więcej slotów na trzymanie zaklęć. Zapomnijcie o bezsensownym pakowaniu postaci do granic możliwości, gdyż tutaj jest to możliwe tylko do pewnego momentu. Cieszy mnie, że powrócił znany z Chrono Trigger system kombosów łączonych, wykonywanych przez różne postacie na raz(double tech, triple tech). Ciekawą innowacją w Chrono Cross są tzw. „pola energii”. Gdy korzystamy z zaklęć, pole przybiera kolor reprezentujący kanon magii, do którego należy czar. Uzyskując jednolitą barwę pola można w dalszej części gry skorzystać z pomocy jednego z summonów, które potrafią ostro namieszać w szeregach wroga. Nową broń można stworzyć samodzielnie, zbierając po pokonanych wrogach różne przedmioty. Przy wizycie u kowala, jeśli tylko posiadamy odpowiednie składniki, można z nich wykuć niezły oręż.

Autorzy CC starali się zachować wierność klasycznym wzorcom, czego wyrazem jest choćby mapa świata, przedstawiona w formie ręcznie malowanego obrazu, co stanowi miłą odmianę od wszechobecnego 3D. Rozwiązanie to sprawdza się bardzo dobrze, umożliwiając w prosty sposób przemieszczanie się między dwoma lokacjami bez uciążliwych, losowych walk. Dla urozmaicenia gry poza skupianiem się na głównym wątku, można zająć się wykonywaniem róznych subquestów. Jest to bardzo opłacalne, gdyż w ten sposób zdobywa się dodatkowe postacie, odkrywa wyjaśniające niuanse fabuły informacje, znajduje specjalne bronie, lub ewentualnie można trafić na jednego z ukrytych bossów. Należy rozmawiać ze wszystkimi nawet po kilka razy, gdyż często owocuje to nowymi, cennymi informacjami. Co ciekawe, odwiedzając niektóre miejsca z różnym składem drużyny można otworzyć niewidoczne wcześniej możliwości. Po ukończeniu CC wykonujemy save i pojawia się nowa opcja „New Game+”, która umozliwia ponowne rozpoczęcie gry z większością zebranego ekwipunku i częścią zdobytych umiejętności.


Nawet doskonała gra, jaką jest CHRONO CROSS, nie uniknęła kilku niedoróbek, na które chciałbym zwrócić uwagę. Wydaje mi się, że autorzy przesadzili jednak z ilością grywalnych postaci. Z jednej strony jest to ciekawe rozwiązanie, ale w praktyce sprowadza się do tego, że nie ma wystarczająco dużo „czasu antenowego”, by je nam w sensowny sposób przybliżyć. Większość z nich wypełnia swój skromny epizodzik w fabule, a później stają się dla dalszej gry całkowicie zbędni. Jest to frustrujące, gdyż niektóre postacie są naprawdę ciekawe i wielka szkoda, że tak mało się o nich dowiadujemy. Nie polecałbym grać w Chrono Cross, nie mając wcześniej styczności z jej poprzedniczką. W ten sposób odbieracie sobie polowę przyjemności ze śledzenia łączących obie te gry motywów, a niektóre wątki mogą okazać sie dla Was nieco niezrozumiałe. Minusem jest też fakt, że gre można ukończyć za pierwszym razem w 25-30 godzin, choć w przypadku gdy rozpoczniemy ponowną rozgrywkę, ten czas się odpowiednio wydłuża.

SQUARE po raz kolejny pokazało lwi pazur! Chrono Cross posiada wszystkie cechy dobrej gry RPG: złożony scenariusz, nieliniowość, wspaniałą warstwę audiowizualną, a mnogością dodatkowych elementów zachęca do ponownego zanurzenia się w wykreowany przez twórców świat! Wielu graczy uznało ją wręcz za najlepszy tytuł RPG na PSOne, detronizujący dotychczasowego króla, czyli Final Fantasy VII. Spora nieliniowość sprawia, że każda kolejna gra będzie na swój sposób inna, odsłaniając przed graczem nowe możliwości działania. Nowatorskie rozwiązania w zgrabny sposób przeplatają się z klasycznymi motywami, dzięki czemu gra staje się naprawdę ponadczasowa!

Chrono Cross

Metafizyczna podróż do równoległego świata w celu odnalezienia utraconej tożsamości.
Producent Square Co., Ltd.
Wydawca Square Co., Ltd. (Jap)
Data wydania 18 listopad 1999 (Jap)
Gatunek jRPG
Platforma Playstation
Nośniki 2 CD-ROMs

Fanowska produkcja dotycząca Chrono Cross. W tle piosenka „Faint” grupy Linkin Park.

14 thoughts on “Chrono Cross: Równoległe światy

  1. Ta gra była niesamowita. Zamiana ciałami, tożsamość Lynxa, nawiązania do CT – gdy myślę o tym teraz (w grę grałem już jakiś czas temu) to uświadamiam sobie, że są to świetne i przede wszystkim dobrze wykorzystane motywy.

    Polubienie

  2. Pamiętam jak ta gra powaliła mnie pod względem grafiki, coś takiego w tamtych czasach rzeczywiście przyspieszało bicie serca. Żałuję tylko, że dopiero jak zagrałem w CC to dowiedziałem się o CT… Oczywiście nadrobiłem to na emulatorze, ale pewien niedosmak pozostał… Do tego ta cała masa zakończeń, z których większość prawie niczym się nie różniła (jedną sceną dodatkową na przykład) od chyba 2 czy trzech całkowicie innych (dawno w to grałem więc mogę się mylić). Do tego ta ilość postaci była tak duża, iż nawet nie zdobyłem wszystkich co było dziwne jak na grę RPG, które staram się przechodzić na „100%”. Aha do tego system walki, który nie wymagał za dużej ilości walk czego nienawidzę w tego typu grach (walczysz z tym co widzisz) więc ja również to daję na ogromny plus.

    Polubienie

  3. Pozostaje czekać i mieć nadzieje, że w końcu się wezmą za tą licencję jak należy – tworząc remake Chrono Triggera, a następnie trzecią odsłonę serii (planowali to parę lat temu a projekt nosił nazwę Chrono Break, ale póki co sprawa ucichła).

    Polubienie

  4. Z Chrono Break chyba nici, z resztą twórcy CT i CC są (czy też raczej byli) w MONOLITH, do tego Chrono nie jest tak rozpoznawalną marką (zwłaszcza teraz) jaką jest FF, a S-E jak każda firma liczy na zyski… Chociaż chciałbym być mile zaskoczony, remake CT np. na PSP (prawdopodobniej byłaby to konwersja wersji z PSX) a kontynuacja CC na jakimś next-genie 🙂

    Polubienie

  5. Z licencją Chrono będzie pewnie tak jak z Suikodenem. Większość mózgów odeszło do MONOLITH (które zostało przez Bamco rozwiązane), a reszta została w S-E i pracowała między innymi przy FF XI: ONLINE.
    Wg. wskrzeszenie tego „kultowego klasyka” od razu będzie skazane na niepowodzenie, tak jak było to z Suikodenem IV.

    Polubienie

  6. Matko boska artykuł rewelacja stary,jestem tak podniecony,że powiem Ci tak:miałem Ciebie za po…ale po tym co przeczytalem zwracam honor i mnostwo poklonow w Twoja strone,wez pod uwage fakt ze jestem cholerykiem?na punkcie CC fanem?to z malo ludzie ja mam naj…na punkcie tej gry to moj ideal w dobie tylu gier nextgenowych tylu konsol mam tyle gier jako gracz growy a ja nadal do dzis 2007 wrzesien ja do dzis cioram w CC przeszedlem ta gre chyba z 267 razy! i cigel mi malo po studiach szykuje sie na wyprawe do japonii chce zglebic sprawe i wszystkie fakty jak powstawala gra chcialbym z ludzmi porozmawiac na temat tej gry,moje marzenie ktore nikt mi nie odbierze!aha skoro juz pisze pamietam recke Stara CC w PE dal trzy dziesiatki za grafe muze i caloksztalt zagadzam sie z tym w 100000% ale jedno co mnie zabolalo i wk…kiedys w PE bylo prowadzony ranking gier na szaraczka i po recce CC Star umiesicil go na pierwszym miejscu po miesiacu „fani” zasra…FF7 ktore nie dorata do piet CC pod kazdym wzgeldem POD KAZDYM! kazali mu sciagna CC na miejsce drugie dottad Star jest dla mnie niczym… no to ponarzekalem! CC the best jRPG EVER!!!FOR EVER AMEN!

    Polubienie

  7. Dziękuje dziękuje, usnę dzisiaj spokojniej wiedząc, że nie masz mnie już za po… 🙂 Ja też uwielbiam Chrono Cross i Chrono Trigger, a ogólnie temat podróży w czasie/do światów równoległych w fantastyce naukowej. Mam nadzieje, że twoje plany odnośnie zgłębiania tej gry się urzeczywistnią, bo na pewno jest co – w dobie płytkich gier podobna produkcja, która lata po premierze dalej wzbudza podobne emocje, to cenny diament. Cholera to bardzo niebezpieczna choroba, ale w tym przypadku uleczalna – dalej badaj temat i do usłyszenia w innym wątku (mam nadzieje). ^_^

    Polubienie

  8. Cholera. Chciałem napisać coś niebanalnego na temat tej gry, ale… nie da się. Jest taki paradoks, że o grze takiego formatu, nie napisze się już nic odkrywczego. „Ale przecież to gra z mojego ścisłego rankingu największych dzieł video-rozrywki!” – mogłbym rzec. No właśnie. Jaka to rozrywka, skoro ten tytuł zbliża się jakością do innych sztuk. A czy książka to rozrywka? W pewnym sensie tak. Ale przecież epokowe dzieła literackie są na innym poziomie niż czytadła do pociągu. Oddziałują na ludzi … intensywniej. Sądzę, że tak samo jest z CC. Ta gra jest po prostu na innym poziomie doznań niż inne „czytadła” wśród gier. Basta!

    Polubienie

  9. Ta gra to jedno z największych arcydzieł tego świata ta muzyka, świat, bohaterowie, bossowie i fabuła. NIC nie jest w stanie przebić tej gry. Gdy doszedłem pierwszy raz do bossa który był związany z ojcem Serga to nawet zrobiło mi się go szkoda. Jeszcze nigdy nie byłem w stanie wyłączyć intra w tej grze. To jest tytuł ponad czasowy. Przeszedłem go kilka razy na kilku zakończeniach i jakoś nigdy nie miałem dość. Niestety w tej chwili nie mogę w nią grać bo musiałem sprzedać PSX ale jak tylko będę mógł to kupie drugiego i rozpocznę na nowo swą podróż między dwoma wymiarami tego wspaniałego świata i na pewno nie pożałuję tych wielu godzin spędzonych z tą grą. Tylko Chrono Trigger może się z nią równać. Cała seria FF przy Chrono Cross wymięka.

    Polubienie

  10. Naprawde gra jest swietna wlasnie przetocze pewna historie zwiazana z CC majac 11 lat kupilem ta gre (jeszcze mialem Psx-a:D) gralem w nia dzien w dzien nie moglem sie nadziwic ta grafika i systemem walki (system walkii w tej grze jest genialny widzisz z czym walczysz,ladnie pokazane menu walki widzisz wszystko” jak na dloni” gdzie atak i gdzie elementy Itp.) ,pamietam ze plej zepsul mi sie wtedy gdy w CC odblokowalem łódke strasznie to przezylem ale z czasem zapomnialem.Lecz nie dbalem o płytki i zniszczyly mi sie strasznie :(.Kupilem sobie PS2 (oczywiscie zrobilem sobie przerobke)po 2 latach, chcialem sobie zagrac w chrono cross jeszcze raz i wlaczam a tu nie dziala .Patrzac na plyty zrozumialem ze z gra moge sie pozegnac :***.Wiec podjolem sie wyzwania odnalezc chrono cross :D.Pierw poszedlem zobaczyc czy ktos u mnie w miescie nagrywa gry nikogo nie znalazlem:((Moja ukochana wypozyczlnnia gier splajtowala) minol rok czasu szukania CC. Wyjechlem z rodzina na wakcje do niemiec i tam podjolem sie wyzwania szuklem na straganach,w sklepach i nic.Kolejny rok szukania i nic i nic:(.Z pol roku temu kupilem se komputer znalazlem stronke internetowa gdzie sciagnolem CHRONO CROSS-a.
    Lecz to nie koniec mojego wyzwania – szukajac CC przez 5 lat uswiadomilem sobie ze jest wiele innych gier ktorym powinienem poswiecic duzo uwagi.Przeszedlem oczywiscie CC i przechodze teraz trzeci raz.Po przejsciu CC chce zagrac w wiele innych rpg mam pare juz sciagnietych np.Suikoden 2(przeszedlem na 100%),suikoden 1 (tez na 100%),Breath of fire 4 (przeszedlem na 100%),breath of fire 3(w trakcie),Vagrant story(100%),Chrono trigger(w trakcie przechodzenia),Legend of dragon (w trakcie przechodzenia),Hoshigami(w trakcie przechodzenia),Tales of destiny(w trakcie przchodzenia),Theards of fate!
    Przygoda z grami rpg zaczela sie u mnie w wieku 9 lat kiedy kolega z klasy przyniusl mi lekcje (bo bylem chory) i wszystkie gry na pleja jakie mial :D.I z posrod tych gier (35 gier) wybralem sobie suikodena 2… Ha!I to juz koniec 😛

    Polubienie

  11. Ja jak na razie jestem po Chrono Trigger (6 zakończeń), w które grałem już kilka lat temu. Teraz od nowa odświeżyłem sobie pamięć o tym dziele poprzez DS’a.
    Cudo, cudo, nic więcej nie mam do powiedzenia. Kapitalne kompozycje w wykonaniu Yasunori Mitsudy do dziś brzmią mi w uszach…

    W Chrono Cross grałem tylko trochę (bodajże jestem po spotkaniu Pierr’a), niestety z pewnych powodów odstawiłem na nieokreślony czas. Ale wrócę do niego i dojdę, zaklinam!

    Polubienie

  12. No nie wiem Ingocnito jak ty szukałeś tego CC… Ja wszedlem na allegro, znalazlem odpowiednia aukcje (no, troche sie naczekalem na ODPOWIEDNIA aukcje, ale na pewno to nie bylo 5 lat), wydalem 150 zlociszy i oto mam: oryginalnego CC z USA. Troche starań i viola 🙂 Za ta gre moglbym oddac ostatnie pieniądze. A tak na przyszlosc – jesli szukacie CC pojawia sie od czasu do czasu na allegro. Rada dla niecierpliwych – kupcie na ebayu.com. Wcale nie „az” tak drogo.

    Polubienie

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie z Twittera

Komentujesz korzystając z konta Twitter. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s