Jak pisać: Poradnik dla młodych redaktorów

Lubicie pisać i czasem nieśmiało myślicie, żeby wziąć się za to na poważnie i związać z tym swoją przyszłość? Chcielibyście podnieść poziom swoich prac, nadać im pożądaną formę? Z pewnością nie jestem w stanie Wam tego zagwarantować, gdyż zależy to wyłącznie od Was samych! Chciałbym w tym tekście przekazać kilka ciekawych spostrzeżeń na temat pracy dziennikarza i przedstawić kilka zasad, którymi kieruje się w mojej pracy. Być może w jakiś sposób się do tego ustosunkujecie i wyciągniecie konstruktywne wnioski. Dobrze uczyć się na błędach, zwłaszcza cudzych. Dajcie ponieść się tej niezwykłej sztuce, bo tworzenie artykułu jest jak alchemia, tylko że wykorzystywanym podczas tego procesu składnikiem jest słowo…

Czym właściwie jest to słynne dziennikarstwo? Dla jednych to po prostu zawód, dla innych powołanie, rzemiosło, a nawet życiowa misja. Zajęcie to polega przede wszystkim na zdobywaniu i przetwarzaniu informacji na użytek innych. Pisanie wymaga nie tylko zdolności technicznych, ale również pewnych walorów intelektualnych. Ogromna personalizacja dziennikarstwa spowodowała, że w dzisiejszych czasach nie wystarczy się z tym urodzić – trzeba dysponować konkretną wiedzą i nieustannie ją poszerzać. Wokół nas panuje chaos, wszechobecny „szum informacyjny”. Zadaniem dziennikarza jest wyławiać z niego najistotniejsze informacje, poddawać je odpowiedniej obróbce i później przekazywać swoim czytelnikom.

Kandydat na dziennikarza powinien spełniać kilka warunków, które moim staniem stanowią podstawę w realnym planowaniu przyszłości pod kątem pracy w mediach. Jest to sprawność w pisaniu, umiejętność precyzyjnego formułowania wypowiedzi, jasność w przedstawianiu faktów. Rasowy dziennikarz musi umieć panować nad stresem i wytrzymywać presję, która nieodłącznie towarzyszy oddawaniu tekstów na czas. Czasem trzeba przygotować dany artykuł „na wczoraj”, przygotować w bardzo krótkim czasie opis skomplikowanej gry, a wtedy to pomaga tylko stalowe nerwy. Trzeba być wytrwałym, gdyż zwykle nie wszystko wychodzi od razu i wymagana jest masa poprawek. Pojawiają się różne problemy, które należy samodzielnie rozwiązywać. Chcąc pracować w piśmie, musisz wykazywać się inicjatywą – zgłaszać własne pomysły, uczestniczyć w harmonijnym rozwoju pisma i zawsze być gotowym do podjęcia dodatkowych zadań, jeśli to tylko konieczne. Ważny jest odpowiedni stosunek do pracy, trzeba wykazywać maksimum energii i entuzjazmu. Podobnie jak w sporcie, dziennikarstwo to rodzaj gry zespołowej i wymaga łatwości w nawiązywaniu kontaktów międzyludzkich. Często umiejętność zrozumienia racji drugiej strony pomaga poradzić sobie w sytuacjach konfliktowych i pozytywnie wpływa na komfort pracy.

Na zdjęciach: notatnik alchemika wypełniony pismem runicznym oraz kręgami transmutacyjnymi.

Biorąc się za profesjonalne pisanie, należy spełniać kilka fundamentalnych warunków. Absolutną podstawą jest znajomość zasad gramatyki i ortografii, gdyż trzeba umieć budować okrągłe i zrozumiałe dla wszystkich zdania, w których musi panować określony porządek. Nie liczcie na korektora, w przypadku jak dostanie zabugowany i pełen rewelacji tekst, w najlepszym razie Wam go odeśle. W skrajnych przypadkach tekst zostanie odrzucony, a niefortunny autor wyląduje na dywaniku u naczelnego.

Musicie pisać DYNAMICZNIE! W czasach telewizji i komputerów tylko w ten sposób można przykuć uwagę ludzi do prasy drukowanej. Unikajcie czasowników w stronie biernej, gdyż brzmią nienaturalnie i sprawiają wrażenie, jakby autor miał coś do ukrycia! Bardzo częstym błędem jest mieszanie czasów, choćby przeskakiwanie z czasu przeszłego do teraźniejszego. Jeśli nie ma koniecznego powodu, to stosuj konsekwentnie jeden wybrany. Polecam stosowanie czasu teraźniejszego, gdyż w ten sposób „zbliżamy” czytelnika do przekazywanych przez nas treści. Słowo „mówi” ma większą moc, niż „powiedział”. „Wyrusza” brzmi bardziej obiecująco od „wyruszył”. Podobnie wygląda sprawa z liczbą: decydując się na formę „drodzy Czytelnicy”, nie pisz „drogi Czytelniku”.

Na pewno znacie to uczucie, kiedy w głowie kiełkuje Wam pomysł na interesujący tekst. Często siadacie wtedy za klawiaturą i zaczynacie wystukiwać pierwsze zdania, ale szybko zauważacie, że coś nie gra. Praca się wlecze, a Was interesuje bardziej tapeta z roznegliżowaną Angeliną Jolie, niż dalsze pisanie. Błąd! Musicie wiedzieć o czym pisać, mieć w głowie zarys całości tekstu i odpowiednią argumentacje, żeby bronić swoich tez. Z własnego doświadczenia wiem, że mechaniczne wystukiwanie całości do komputera to tylko 20% właściwej pracy. Planowanie powinno poprzedzać pisanie. Należy wymyślić kształt przyszłego tekstu, a później w miarę możliwości zmierzać do jego urzeczywistnienia.

Podczas wyboru tematu, kierujcie się przede wszystkim oryginalnością i niekonwencjonalnym podejściem do zagadnienia. Ile razy można czytać teksty na temat szowinizmu konsolowego, magii oldskulu, czy wyższości Xboxa 360 nad PS3 ? W ten sposób na pewno nie zwrócicie na siebie uwagi. Musicie uderzyć czymś nowym, zaskakującym i ODPOWIEDNIO TO UARGUMENTOWAĆ. Często odkładałem dobre pomysły na później, bo w danej chwili nie potrafiłem danego tekstu „wybronić” i potrzebowałem czasu na przemyślenia i znalezienie materiału pomocniczego. Kolejnym powszechnym błędem w znacznej części nadesłanych prac, jest pisanie o rzeczach oczywistych i powszechnie znanych. Tekst musi coś wnosić, prowokować do refleksji, inaczej jest zupełnie bezużyteczny!

Słownictwo to niezwykły budulec, z pomocą którego tworzysz nowe treści. Jak to mawiają kobiety „nie liczy się wielkość, ale to, jak z niej korzystasz”. Silenie się na skomplikowane i ozdobne zwroty językowe, które zupełnie do danego tekstu nie pasują, jest jak strojenie choinki na święta. Zawieszacie coraz więcej ozdób, drzewko się od nich ugina, aż w końcu gałązka pęka i wszystko się rozsypuje na ziemie. Zamiast „preferuje” piszcie „woli”. „Je” brzmi lepiej, niż „konsumuje”. Przede wszystkim stawiajcie na prostotę i bezpośredniość. W życiu nie powiecie przecież, że „idziecie oddać urynę”, tylko stwierdzicie, że „idziecie się wysikać” – pamiętajcie o tym, ilekroć zapragniecie ulepszać swój tekst.

Nie wszystko złoto co się świeci. Starajcie się nie szukać długich słów, kiedy możecie skorzystać z krótkich. U podstaw języka kryje się ujmująca prostota. Dobre pisanie musi być zwięzłe, wolne od zbędnych słów. Nie idzie o to, żeby każde zdanie traktować zdawkowo, ale żeby miało ono konkretną TREŚĆ. Unikaj nadmiaru długich zdań złożonych, bo czasem tworzą trudny do przejścia gąszcz. Kiedy piszecie tekst, opowiadacie sobie samemu pewną historie, jesteście jej PIERWSZYMI czytelnikami. Gdy zaczynacie poprawki, postarajcie się usunąć z tekstu roboczego wszystko, co nie należy do tej historii. Polecam czytanie na głos, gdyż dzięki temu można wychwycić wiele uchybień, które umknęły naszej uwadze.

Jeśli twoje wątpliwości wzbudzi konkretne miejsce i nie będziesz do niego przekonany – wykreśl ten akapit, lub postaraj się napisać go od nowa! Akapit to podstawowa jednostka kompozycji tekstu. Rozdzielanie wątków w akapity ma pomóc czytelnikowi w przejściu przez kolejne etapy twojego artykułu. Buduj zdania z rzeczowników i czasowników, a unikaj wypełniania ich ciągiem przysłówków i przymiotników, bo inaczej można łatwo popaść w wodolejstwo. Umiejętnie korzystaj z cudzysłowów, gdyż  jest on nadużywany do rozciągania źle dobranych wyrazów. W takim przypadku znajdź trafniejszy wyraz o podobnym znaczeniu, a kiedy nie będzie innego wyjścia, sięgnij po cudzysłów. Nie bój się bawić językiem, miej zawsze uszy otwarte na nowe i ciekawe sformułowania które można usłyszeć na ulicy, czy z ust znanej w mediach osoby. Możesz je później wykorzystać w tekście, a przyciągają one uwagę czytelników i podnoszą wartość twojej pracy!

Jeśli tylko jest taka możliwość, to nie piszcie nigdy na siłę. Zmuszając się do tego, zwykle osiągniecie efekt odwrotny do zamierzonego. Może jestem staromodny, ale wierze w moc natchnienia, które daje pisaniu niezwykłą lekkość i przyjemność. Shiller stworzył jednak inne inne pojęcie, dużo bardziej mi odpowiadające: niespodzianki duszy! Oznacza to wszystkie momenty, nagłe i krótkie, które przynoszą pomysł, czy długo oczekiwane rozwiązanie. Wierzcie mi, najlepsze pisanie to rodzaj natchnionej zabawy, kiedy z dziką przyjemnością tworzycie swój tekst i widzicie, że praca przynosi oczekiwane rezultaty.

W pisaniu bardzo przydatne okazują się wszelkiej maści wspomagacze. Nikotyna znakomicie wspomaga przewodzenie synaps, choć pomagając ci w pracy, jednocześnie cię zabija. Hmm…nic nie jest bez wad:) Pisarz Pavel Valery podobno napędzał stracha swoim służącym, gdyż z jego pracowni wydobywały się kłęby gęstego dymu. Nieodłącznym towarzyszem nocnych wojaży jest kawa, którą wypijam w ilościach przemysłowych. Pomaga zachować jasność myśli i pobudza do dalszej pracy. Jeśli macie mocne głowy, to nie zaszkodzi również puszeczka piwka, czy dająca polot myśli szklanka winka – pisanie „po kilku sake” ma wtedy pozytywne efekty, bo tekst jest na większym luzie, a niektóre formułki słowne, jakie wtedy przychodzą do głowy, potrafią zaskakiwać:)

Pisanie to ekscytująca podróż w nieznane, w którą jednak nie powinno się wyruszać bez odpowiedniego przygotowania. Sformułowanie zasad tego, jak należy pisać, jest niemożliwe. Każdy z nas jest na swój sposób indywidualnością i podejdzie do tego w charakterystyczny dla siebie sposób. Zanim jednak wykształcicie swój indywidualny styl, będziecie musieli włożyć w to dużo pracy. Powodzenia, w realizacji Waszych marzeń!

8 thoughts on “Jak pisać: Poradnik dla młodych redaktorów

  1. To bardzo pożyteczne kiedy ktoś, kto ma doświadczenie w pisaniu, dzieli się nim z innymi 🙂 Ciekawie jest jeśli autor pozwoli spojrzeć na swoją pracę „od kuchni”. Osobiście myślę podobnie o dziennikarskiej pracy. Bardzo miło wspominam czas, kiedy sama mogłam uczestniczyć w różnych tego typu działaniach. Mocno trzymam kciuki za nowe talenty 🙂

    Polubienie

  2. Jaki wpływ miała inspiracja „Alchemią słowa”, którą ci poleciłam swojego czasu?? hehe fajny tekst dla początkujących.. ale i stary praktyk z chęcią poczyta:>
    pozdrawiam

    Polubienie

  3. Absolutnie nie zgadzam się z opinią o wspomagaczach. Nie pomagają, ale blokują. Bez nich mógłbyś stworzyć coś naprawdę świetnego, przy ich użyciu tworzysz atrapę. twórczość Pavla Valery byłaby zapewne jeszcze bardziej ciekawa, gdyby nie palił jak smok. Wszystko zależy od tego, jak będziemy stymulować swoją energię, a wspomagacze w żadnym wypadku nie pomagają jej. Może na krótką metę, np. w wypadku tworzenia takiego artykułu jak ten, nowelki czy wiersza, które jednak byłyby li tak epsze bez nich. Chyba, ze ktoś sie uprze, z ebez nich ani rusz na takiego nie ma juz siły. Wmówi sobie wszystko. Pozdrawiam

    Polubienie

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie z Twittera

Komentujesz korzystając z konta Twitter. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s