Okazuje sie, że jeśli chodzi o bogobojność, to autora tego bloga zaczęły doganiać nawet najwięksi przyjaciele człowieka, czyli psy. Pewien chihuahua żarliwie modli się ze swoim panem w buddyjskiej świątyni na wyspie Okinawa. Czworonóg nawet potrafi złożyć łapy w odpowiedni sposób, przybierając właściwą, modlitewną pozę. Jak twierdzą duchowni, nawet w ten sam sposób co oni pochyla się do modlitwy.

Miejscowi wierni, którzy wierzą w reinkarnację, zastanawiają się, kim pies był w swoim poprzednim wcieleniu. Wiadomość o modlącym się psie zwabiła już do świątyni tłumy ciekawskich turystów.
Piesek ma na imię Conan i ma zaledwie 18 miesięcy, ale stał sie lokalną sensacją w świątyni Shuiri Kannon-Do w mieście Naha. Zgodnie z informacjami z lokalnego dziennika kapłanowi zajęło 2 dni, by nauczyć go, jak należy się modlić.
News z lokalnego dziennika telewizyjnego.

To i tak nic w porównaniu z wiadomościami holenderskimi kilkudniowy news z tutejszego dziennika – ( autentyk) to jak krowa wpadła do basenu i jednostka strażaków cały dzień wyciągała biedne zwierze – mało tego krowa okazała sie ciężarna i kilka dni później wydala na świat zdrowego Cielaka… trzeba było ja zostawić w basenie;D- wszak kobiety płacą za poród w wodzie… no krowa tez tak widocznie chciała…
A co do posta:> Mazz dawno sie tak nie uśmiałam tx no wszak Nam daleko do aż takiej religijności – niech żyje reinkarnacja…
PolubieniePolubienie
Dziękuje za komentarz, Ewcia 🙂 Co najzabawniejsze – wychodzi na to, że nawet pies z Japonii potrafi być bardziej religijny ode mnie 🙂 Co za życie 🙂
PolubieniePolubienie
No problem – staram sie nadążać za twoimi nowinkami na blogu jako ,że ty starasz się nadążać za moimi… poza tym wiesz solidarność zobowiązuje:]
PolubieniePolubienie
To może założymy jakiś kościelny chórek… np. z papużkami. 😉
PolubieniePolubienie