Japonia zmienia się nie do poznania, a młode pokolenie nie przykłada już takiej wagi do tradycji i kultury, jak miało to miejsce w przeszłości. Kraj samurajów jest pod wyraźnym wpływem amerykańskiej popkultury, czego dowodem jest duża ilość wyrazów obcego pochodzenia w języku japońskim, jak i zanik wielu tradycji. Co może wydać się zaskakujące, pomoc w krzewieniu klasycznych wartości przychodzi nie od Japończyków, ale od obcokrajowców. Niektórzy z nich są w stanie zrobić wszystko, by szanowana i kultywowana przez nich tradycja przetrwała!
Zagadnieniu ochrony japońskiej tożsamości kulturowej poświęcono krótki reportaż, zrealizowany przez japońską TV. Jest on o tyle pomysłowy, że bohaterami są ludzie z zewnątrz, zajmujący się typowo Japońskimi zagadnieniami – obcokrajowcy, którzy wydają się być bardziej natywni, niż rodowici Japończycy.
Pierwszym gaijinem zaprezentowanym w programie jest Ivan Orkin, amerykański kucharz, właściciel knajpki Ivan Ramen w Tokyo (link do strony www jego knajpki). Poza tym, że znany jest ze świetnej, lubianej przez stałych klientów zupy, to wsławił się również miłym zwyczajem spacerowania po swojej dzielnicy i pozdrawiania lokalnych sprzedawców – grzeczny zwyczaj, który czyni go „bardziej japońskim”, niż statystyczny mieszkaniec Japonii. Po więcej informacji na temat Ivana sięgnijcie pod poniższy link.
Kolejną bohaterką materiału w TV jest Jenya Tretyakova, dziewczyna z Rosji, ciesząca się sporą sławą w kręgu bywalców Akihabary. Pracuje tam jako przewodniczka, posługując się płynnym językiem japońskim. Prezenter wspomina, że nawet maile piszę w języku samurajów. Obecnie sympatyczna blondynka jest po egzaminie JLPT 2, co daje jej stosunkowo wysoki poziom znajomości japońskiego.
Ostatnia część materiału poświęcona jest pewnemu mężczyźnie z Brazylii, który w znakomity sposób opanował znaki kanji i tradycyjną japońszczyznę. Żyjąc w Japonii od ponad 9 lat jest w stanie odpowiedzieć na pytania, które sprawiły by trudność osobom mieszkającym całe życie na japońskich wyspach.
W ostatniej części materiału Ivan i mężczyzna z Brazylii dzielą się swoimi przemyśleniami na temat tego, co najbardziej im się spodobało w Japonii. Brazylijczyka ujęła dobroć i uprzejmość, jaką ludzie mają w stosunku do siebie. Ivan z kolei lubi wyraz „otsukaresama”, używany po zakończeniu ciężkiego dnia pracy. A oto sam wspomniany filmik:
Obejrzałem wideo z zaciekawieniem, bo wielokrotnie spotkałem w naszym kraju ludzi, którzy pasowali by do tego opisu – głęboko zakorzenionych w kulturze Kraju Kwitnącej Wiśni.
Nie zawsze jednak są to osoby, które przekazują równie chlubne wartości. Czasem fascynacja Japonią może stać się groteskowa, gdy dana osoba za bardzo wczuje się w swoją rolę…
Instruktażowy filmik: jak zostać Japończykiem w zaledwie jedną minutę 🙂
Nareszcie jakiś update 🙂
Już od dawna obserwuje się wpływ kultury zachodu na Japońską społeczność. Jedyne czego się obawiam to całkowity zanik Japońskich tradycji, zbytnia ingerencja plastikowej kultury, dążenie do drugiej ameryki. Dla nas, mieszkających kilka tysięcy kilometrów dalej jest to nieodczuwalne lecz obserwując serwisy, newsy czy programy J-tv, widać jaką ten kraj przechodzi przemianę. Na szczęście dzieje się to dość powolnie, ale nie bezinwazyjnie. Co prawda obserwując te przemiany, jako mieszkaniec „zachodniej części świata” nie martwię się zbytnio, gdyż nadal przed oczyma mam otaku, anime, mangę, feudalną Japonię czy specyficzne zachowanie tego niesamowitego społeczeństwa. Pewne rzeczy mi imponują, pewnych nie rozumiem, ale tak czy siak Japonia zawsze będzie dla mnie tym egzotycznym, lekko mistycznym miejscem.
Pozdrawiam!
PolubieniePolubienie
Minie trochę czasu a prawdziwy ramen zjemy tylko w Warszawie, bo kilku polskich freaków będzie to robić lepiej niż Japończycy.
Globalizacja pełną gębą.
PolubieniePolubienie
Szkoda że się tak dzieje.Że globalizacja niszczy wspaniałą Japońską kulturę.:(
PolubieniePolubienie