Blogowanie jest w obecnych czasach niezwykle popularne, bo swoje własne dzienniki w internecie prowadzą już praktycznie wszyscy: od uczniów szkół podstawowych, po znanych polityków i gwiazdy estrady. W Japonii sprawa poszła o krok dalej, gdyż autorką bloga stała się bujnie obrośnięta zielonymi liśćmi roślina doniczkowa o imieniu Midori-San!
Roślinka spokojnie sobie kwitnie na parapecie w podmiejskiej kawiarni Bowls Cafe, znajdującej się w oddalonym od Tokyo mieście Kamakura. Regularnie publikując swoje wpisy wzbudza niekłamany podziw, a wiele osób z pewnością zielenieje z zazdrości widząc jej systematyczność.
Nowoczesny, postępowy kwiatek każdego dnia rozbawia klientów restauracji. Gwiazda zajmuje komfortową doniczkę, aktualizując codziennie bloga nowinkami na temat swojego samopoczucia. Niespecjalnie jednak lubi blask fleszy, więc odwiedzający proszeni są o nie nękanie jej aparatami fotograficznymi.
Midori-San codziennie wysyła wpisy na swojego bloga za pomocą specjalnych sensorów, odczytujących generowane przez nią sygnały bio-elektryczne. Są one następnie interpretowane przez komputer, tłumaczone na język japoński i w tej postaci trafiają na bloga.
Kwiatek też człowiek i czasem musi się wygadać!
Rozmawianie z roślinami nie jest niczym nowym, a powszechnie znany jest fakt, że rozmawianie z roślinami wpływa na ich wzrost oraz żywotność. Na temat roślinki wypowiada się autor niecodziennego pomysły, inżynier Satoshi Kubayashi:
„Rośliny potrafią odczuwać bodźce zewnętrzne. Czasem są bardziej wrażliwe od ludzi na określone bodźce, jak choćby światło.”.
Wspomniane wpisy dalekie są co prawda od pięknych wierszy Czesława Miłosza, ale dobrze oddają charakter rośliny, która informuje internautów (jak to zielenina ma w zwyczaju), że „dzisiaj był piękny dzień” lub „było pochmurnie i ciemno”.
Klienci kawiarni są zachwyceni i lubią spędzać czas w pobliżu słynnej roślinki, dzięki czemu interes w kawiarni się doskonale kręci. Nie brak też emocji: Pewna kobieta po ujrzeniu ociekającego chlorofilem bloga uwierzyła, że rośliny nie tylko potrafią odczuwać, ale są też obdarzone świadomością.
Rośliny zaczynają publikować swoje wpisy w internecie? Z wielką niecierpliwością czekam więc na gadający krzak marihuany z Amsterdamu. Nie mam wątpliwości, że musi być z niego niezły kawalarz!
Diagram wyjasniajacy, w jaki sposob roslina komunikuje sie z Internetem
Pointa ostra. Ale obawiam sie, ze ganji mogloby tylko zaskoczyc bierne palenie… ;P
PolubieniePolubienie
Oj, coś czuję, że i mój pluszowy pies, co go trzymam za łóżkiem, powinien coś takiego założyć… 😉
PolubieniePolubienie
Może mój kaktus w przedpokoju zacznie blogować i opiszę, jak mu się mieszka w naszym nowym mieszkanku. Czekam też na blogujące zwierzęta domowe 🙂
PolubieniePolubienie
I pomyśleć tylko, że w Polsce tak mało osób czy przedsiębiorstw prowadzi własne blogi, a tu proszę, roślinka 🙂
A co ważniejsze, wydaje mi się, że jest to jeden z najszczerszych blogów jaki można sobie wyobrazić 🙂
Świetna sprawa.
PolubieniePolubienie
Pingback: Midori-San blogująca roślinka. « e - like - ease, b - like - biznes blog
wiecie co ci co to czytają są jak roślinki bo za dużo czasu spędzają na głupocie
PolubieniePolubienie