Japoński artysta/programista/designer Daito Manabe podłączył kilka elektrod do swojej twarzy i udało mu się osiągnąć niespotykany efekt. Zmyślny mieszkaniec Kraju Kwitnącej Wiśni wprawił w ruch muskuły swojej twarzy w taki sposób, by drgały w rytm piosenki.
Tylko czekać aż ten patent podchwyci branża muzyczna i wykorzysta w trakcie imprez z muzyką elektroniczną, miksowaną za pomocą przeróżnych grymasów twarzy. Efekt jest niesamowity, ale lepiej nie próbujcie tego sami w domu. Filmik prezentujący ten patent znajduje się w rozwinięciu wiadomości.
Daito Manabe urodził się w 1976 r. w Tokyo. Posiada tytuł magistra matematyki, który uzyskał na miejscowym uniwersytecie. Nie jest to jego pierwsza próba wykorzystania nietypowych technologii do tworzenia muzyki. Manabe już wcześniej eksperymentował z oscylatorami i niskimi częstotliwościami pod kątem artystycznym.
Japończyk lubi operować technologią pod kątem wykorzystania jej w unikalny, nowatorski sposób. Więcej na temat jego projektów można dowiedzieć się za pośrednictwem jego oficjalnej strony internetowej.
Czyżby Daito był wschodzącą gwiazdą muzyki elektronicznej?
A ja czekam na Dance Dance Revolution: Face Edition na Wii i dodatek Belly Dance Expansion Set 🙂
PolubieniePolubienie
Mazzi, mógłbym użyć tego newsa do mojej prasówki? Oczywiście napisał bym jakie źródło 😉
Sam koleś to po prostu…kozak 🙂 Jak to Japończyk.
PolubieniePolubienie
No jasne że możesz 🙂 Wszystkie zasady wyjaśniłem na podstronie „O Blogu”, ale mówiąc w skrócie – można kopiować teksty ile wlezie, z uwzględnieniem źródła o ile nie robisz tego dla celów komercyjnych 🙂
PolubieniePolubienie
W takim razie dzięki. Trzeba przyznać, że tworzysz świetny blog 😉
PolubieniePolubienie
Dzięki. Mam wielkie plany (perspektywiczne), a póki co pozytywne opinie utrzymują mnie w przekonaniu, że mimo braku czasu powinienem realizować swoją wizję 🙂
PolubieniePolubienie
A potem kac… nie z tej ziemi! ;D
PolubieniePolubienie