Noriko Calderon praktycznie nie różni się niczym od dziewczyn ze swojego gimnazjum. Urodziła się w Japonii, gdzie spędziła całe swoje życie. Jak można się domyśleć, jej podstawowym językiem jest Japoński. Gdy jednak odkryto dwa lata temu, że jej rodzice są nielegalnymi imigrantami z Filipin, cała rodzina stanęła przed widmem rychłej deportacji z Japonii. Wkrótce Noriko będzie najprawdopodobniej zmuszona opuścić jedyną ojczyznę, jaki zna.
Trzynastoletnia Calderon uczęszcza do gimnazjum w mieście Warabi, znajdującym się na terenie prefektury Saitama. Dziewczyna przez całe życie wierzyła w to, że jest Japonką. Prawda wyszła na jaw, gdy jej 38 letnia matka została aresztowana w lipcu 2006 r. za pobyt na terenie Japonii bez wizy. Cała jej rodzina otrzymała nakaz opuszczenia kraju i rozpoczęła się walka o zmianę tej decyzji.
Minęły dwa lata i mimo długiej oraz wyczerpującej batalii w sądzie sprawa wydaje się być już przesądzona. Rodzice Noriko – jak sami stwierdzają – „są w pełni uświadomieni, w jakiej sytuacji się znaleźli i rozumieją, jakie w chwili obecnej grożą im konsekwencje za złamanie warunków wizy„. Mają oni jednak nadzieje, że społeczeństwo zrozumie ich ciężką sytuację. Sprawa nie jest prosta, gdyż wśród zarzutów znalazło się też fałszerstwo – ojciec Noriko, Arlan (36 l.), wkroczył na teren Kraju Kwitnącej Wiśni posługując się fałszywym paszportem.

20081024184156
Japońska polityka emigracyjna jest bardzo surowa. Oto jeden z propagandowych plakatów. Napis głosi: „Zatrzymajmy ich przy naszych brzegach, chrońmy (nasz kraj). Prosimy o współpracę w zatrzymaniu nielegalnych imigrantów przy próbie wejścia i kontakt z policją”.
Ostateczny werdykt sądu zostanie ogłoszony już na dniach. Osobiście nie widzę specjalnych szans, by w świetle okoliczności (fałszerstwo, złamanie zasad wizowych, zaostrzenie polityki emigracyjnej w Japonii) mieli szanse, ale trzymam kciuki za biedną i niewinną dziewczynę, która zmuszona będzie odpowiedzieć za grzechy swojej rodziny. Władze emigracyjne mają zdecydować, czy poddać rodzinę natychmiastowej deportacji, przedłużyć czas ich pobytu na tymczasowych warunkach, czy udzielić specjalnego zezwolenia na pobyt w kraju na czas nieokreślony.
Noriko i jej przyjaciele ze szkoły zbierali podpisy pod specjalną petycją z prośbą do Japońskiego rządu o zmianę ich stanowiska na temat deportacji rodziny. Udało im się w ciągu dwóch dni zebrać ponad 2000 głosów poparcia. Sprawą zainteresowały się też media, które dość mocno nagłośniły tą sprawę w Japonii.
A jak Wy uważacie. Czy Noriko i jej rodzina powinni opuścić Japonię?
Rozpaczliwy apel Noriko do Japońskiego społeczeństwa, by pozwoliło jej dalej uczyć się i mieszkać w Japonii.
Interesująca sprawa. Ciekawa jestem jak zostanie rozwiązana. Prawo powinno być w pełni respektowane, ale fakt faktem dziewczyna nie zawiniła. A może za jakiś czas obejrzymy o niej nową dramę? 😀
PolubieniePolubienie
Biedna dziewczyna. I nigdy nic na ten temat nie wiedziała?
Ciekawe jak się ta sprawa skończy, Noriko raczej ma małe szanse na zostanie w Japoni.
A tak co do treści to raczej niemożliwe, żeby Noriko chodziła do szkoły średniej, czyli liceum w wieku 13 lat. Zapewne chodziło o gimnazjum…
PolubieniePolubienie
Słuszna uwaga! Faktycznie nie zwróciłem uwagi na tą drobną nieścisłość, ale po tym komentarzu od razu wrzuciłem stosowną poprawkę. Dziękuje uniżenie za czujność:)
Sprawa jest mocno precedensowa, gdyż Japończycy mocno walczą ostatnio z napływem imigrantów (patrz choćby na plakat powyżej). Gdyby zrobili wyjątek dla jednej rodziny, to by później musieli po raz kolejny i tak bez końca. Mam jednak nadzieje, że gdyby wyrok był surowy, to pozwolą dziewczynie na kontynuowanie nauki w Japonii. Było coś szczerego w tych jej łzach i mam nadzieje, że sędziowie również to zobaczą.
PolubieniePolubienie
Co prawda to prawda, jeśli odpuszczą raz….będą musieli następny. W każdym razie jeśli nie pozwolą im zostać w Japonii, nikt nie powinien mieć o to większych pretensji, bo robią to przecież dla dobra całego kraju.
Kurde, ta informacja musiała ją cholernie przygnieść…
Sytuacja nader tragiczna. Opuścić wszystko co zyskiwane zostało przez te całe lata. Nie wyobrażam sobie.
PolubieniePolubienie
Kamień i do Arakawy ją! ;D
PolubieniePolubienie
Faktycznie, sytuacja nie jest ciekawa, ale z pewnoscia wyolbrzymiacie problem. Nie ona pierwsza i nie ostatnia boryka sie z wyjazdem do innego kraju. Mnostwo dzieci jest do tego zmuszanych, nie tylko przez kraj, w ktorym mieszkaja, ale np. przez brak pracy dla rodzicow w Polsce. Sam mam trzech znajomych, ktorzy w wieku lat kilkunastu musieli wyjechac i zostawic wszystko, bo taka byla sytuacja. I to nie do Anglii, nie do Ameryki, ale do Turcji i tym podobnych panstw. Religia inna, jezyk inny, obyczaje tez. I czy ktos lata za nimi z kamerami zbierajac lzy?
Pamietajcie, nie dajcie sie wciagnac mediom, bo one szukaja dziury w calym.
PolubieniePolubienie
Pingback: Dziewczyna walczy o prawo do pozostania w Japonii « Japonia - Mazzi.pl
Jeśli zostało złamane prawo i deportacja jest tego konsekwencją, jest to państwo prawa,a nie demokratycznej anarchi
PolubieniePolubienie
Pingback: Czy Noriko zostanie w Japonii?: Jest werdykt! « Japonia - Mazzi.pl
Japonia to bardzo dziwny kraj, ja np. poznalam tam obecnego maza, ktory jest wnukiem Japonczyka ma japonskie nazwisko, ale jest narodowosci Brazylijskiej, i teraz po pieciu latach mieszkania w Polsce chcielismy leciec na swieta do Japonii do rodziny meza, odwiedzic, podarowac prezenty itd. A na lotnisku ja dostalam wize a on nie !!! On tam mieszkal kiedys 3 lata, ciezko pracowal wyrwalam go z korzeniami z tamtad do Polski a tu prosze, policja imigracyjna nie pozwolila mu na wizyte turystyczna w celu odwiedzenia RODZINY !! prosto z lotniska zostalismy przewiezieni do wiezienia imigracyjnego, telefony wylaczone, paszport zabrany ogolnie Masakra!!! i jeszcze musielismy zaplacic za ten pobyt1800zl oraz musial sobie kupic nowy bilet powrotny bo zekomo nie bylo miesja w samolocie, za bilet kupowany nalotnisku przed dzoen wyjazdu zaplacilam tyle co za dwa tam i z powrotem bo w]g nich ja mialam prawo tam zostac do 03,01,12 tak jak mialam wykupiony pobyt tylko ze przylecialam z mezem a nie sama. Ignorancji co do instytucjii malzenstwa, i wielu innych spraw niby maja cenzure na wszelnie erotyki a moje staniki i stringi ogladali i dotytali faceci ktorzy przeswietlali walizke, poczulam sie urazona, przeciez to byly moje osobiste rzeczy do urzytku wylacznie mojego! Zlozylam oficjalna skarge na potraktowanie mnie i mojego maza, czekam na decyje w poniedzialek ma sie odezwac konsul z japonskiej Ambasady. Zrobilam tym wszytskim ludziom zdjecia, burzyli sie ale nie dalam im sie zastraszyc. Bede walczyc o zwrot kosztow i pozbawienie co niektorzych pracy, za nieludzkie i nie godziwe traktowanie nas.
pozdawiam Paulina
PolubieniePolubienie