Japończycy mają fantazję! W księgarniach można znaleźć mangi poświęcone praktycznie każdej tematyce, ale nawet mnie zaskoczyło pewne wydawnictwo, poświęcone Buddzie i Jezusowi. Seria nazywa się 聖☆おにいさん, albo po angielsku Saint Young Men. Opowiada historię dwóch mężczyzn – znanych przywódców duchowych ze Wschodu i Zachodu. Chłopaki właśnie wrócili z wakacji w zaświatach i postanowili zamieszkać razem w dzielonym mieszkaniu!
Jezus i Budda wprowadzają się do małego mieszkanka w dzielnicy Tachigawa na przedmieściach Tokio. Autorem historii jest 28-letni Hikaru Nakamura, który przedstawia losy dwójki bohaterów, która próbuje się odnaleźć w dzisiejszym świecie. Budda jest typowym pedantem, zwracającym uwagę na każdy najdrobniejszy szczegół i organizującym każdy element swojego życia. Jezus jest dużo bardziej wyluzowany i stara się nie brać życia do końca poważnie i lekką ręką wydaje zarobione pieniądze na przyjemności. Pomimo wielu różnic, stanowią wspaniałe duo przyjaciół i nawzajem pomagają sobie w tej niecodziennej sytuacji.
Jezus i Budda to najlepsi kumple! Gdybyśmy tylko mieli u nas w Polsce podobny dystans do religii i skupiali sie bardziej na jej wartościach, niż symbolice…
Jednym z zabawnych elementów serii jest moda. Bohaterowie noszą różne śmieszne koszulki. Jezus zwykle widywany jest w T-shircie z napisem „Dad, Me and the Holy Spirit” (父と私と精霊) gdy Buddha z dumą ubiera koszulkę „Siddhartha”. Wysportowani i dbający o siebie przywódcy religijni szybko zdobyli liczne grono japońskich fanek. Co ciekawe, obyło się bez kontrowersji, gdyż wyznawcy obu religii wyraźnie nie mieli problemu z pokazaniem ich przywódców w tak niecodziennej sytuacji. Manga ucieka od bezmyślnej parodii i stara się skupić bardziej na filozoficznym i egzystencjalnym aspekcie obu religii i pokazać, jak te zasady sprawdzają się w prawdziwym życiu.
Hmmmm to nie tak do końca jest że oni się potrafią śmiać ze wszystkiego. Oni mają swoje świętości jakość nikt tam z cesarza sobie jaj nie robi. Każda społeczność ma swoje tabu i świętości.
PolubieniePolubienie
Jestem pod wrażeniem, ale w sumie po Japończykach można się było spodziewać, że nawet do tematu religii potrafią podejść normalnie. Mam wrażenie, że już taka jest polska mentalność, że wszędzie poszukujemy sacrum. Niektórzy nawet prowadzą święte wojny o konsole 😛 Fajnie, że znowu zacząłeś pisać 🙂
PolubieniePolubienie
Hej,
moze Ty wiesz, czemu japonscy kierowcy autobusow, pociagow, metra itd. robia caly czas gesty?
Np. w metrze w Tokyo pan z tylu pociagu (bo jest dwoch, ten z tylu odpowiada za otwieranie i zamykanie drzwi…), gdy tyl pociagu znika w tunelu badz gdy przejezdza obok sygnalizatora, odwraca sie i prostuje reke w kierunku tylu.
Albo maszynista zanim ruszy dzwignie robi gest reka w gore, lewo i/lub prawo.
PolubieniePolubienie
„Buddha z dumą ubiera koszulkę” – koszulki się nie ubiera, tylko ją wkłada. ubiera się choinkę.
świetny pomysł na mangę, cieszę się, że nie wykpiwa żadnej z religii.
PolubieniePolubienie
Jest możliwość gdzieś dostać te mangę w Europie (o Polskę nawet nie pytam) ?
PolubieniePolubienie
Nie, leszczu.
PolubieniePolubienie
Manga żądzi:)
PolubieniePolubienie
Witam serdecznie,
Nie widzę możliwości wysłania wiadomości prywatnej, zatem piszę w komentarzu. Organizujemy na portalu Wywrota.pl konkurs dotyczący kultury japońskiej. Może Ciebie lub Twoich czytelników zainteresuje:
http://www.wywrota.pl/db/artykuly/20167_pojedynek_japonski_justyna_bialoglowicz.html
PolubieniePolubienie
Ciekawy wpis, coś dla mnie 😀 Ale jestem tu z innego powodu: Wszystkiego najlepszego Mazzi :*
PolubieniePolubienie
MAZZI!!!! Ty zyjesz w ogóle?? Czemu nie prowadzisz już żadnego bloga??
PolubieniePolubienie
Niesamowite!! ^^ Jakoś sobie nie wyobrażam takiej historii w Polsce… Brrr… To niemożliwe! Właśnie za to uwielbiam Japonię – za to ich zupełnie inną kulturę i zachowania! 🙂
PolubieniePolubienie