Iran to jedna z najbardziej ekscytujących podróży mojego życia. Głównie dlatego, że moja wiedza na temat tego kraju oparta była w znacznej mierze na znanych jeszcze ze szkoły historycznych faktach na temat starożytnej Persji i … amerykańskiej propagandzie, jakiej zakosztowałem w trakcie mojego pobytu w Stanach Zjednoczonych. Kolejna życiowa lekcja, że mediom nie można bezgranicznie ufać, bo rzeczywistość okazała się być zupełnie inna, niż by się można spodziewać.
Z amerykańskiej telewizji wyniosłem obraz Iranu, jako niebezpiecznego i łamiącego podstawowe prawa człowieka kraju. Nadal trwała wojna w Iranu, a optymistycznie patrzący w przyszłość politycy pewni byli potęgi amerykańskiej armii i wierzyli w szybkie rozwiązanie konfliktu. Przygotowywali więc grunt pod to, by ewentualnie skierować wojska na zachód, złożyć wizytę „pokojową” w Iranie i upiec dwie pieczenie na jednym ogniu. Nie wiedzieli jeszcze wtedy, że rozgrywający się konflikt potrwa znacznie dłużej, niż prognozowano.
Amerykańskie media rozpoczęły masowe demonizowanie Iranu w iście Orwellowskim stylu kreując wizerunek zagrażającego społeczeństwu wroga. Mój umysł karmiony był historiami o fanatykach w dawnej Persji, przeplatanych zdjęciami z egzekucji i pogrążonych w nędzy Irańczyków. Te przekazy telewizyjne niestety ukształtowały mój obraz współczesnego Iranu na bardzo długo. Trzy grosze do tego dorzuciły również nasze krajowe media, często opierające swoje materiały na zachodnich agencjach prasowych. W rezultacie stereotypy zostały powielone, a w umysłach naszych rodaków pozostał obraz niebezpiecznego kraju z unoszącą się nad nim chmurą w postaci atomowego grzyba.
W nowym cyklu artykułów przedstawię Iran, jakiego nie znacie – zaczerpnięte z mojego doświadczenia obrazki z życia we współczesnej Persji. Mam nadzieje, że pozwolą wam one odkryć ten intrygujący kraj na nowo, a nawet stać się inspiracją do tego, by na własnej skórze doświadczyć irańskiej gościnności, z której Persowie od lat słyną. Nie zamierzam pisać o polityce o ile nie będzie to absolutnie konieczne. Jak to zwykle bywa, rządzący w tym kraju politycy, a zwykli obywatele to dwa odmienne, istniejące paralelnie obok siebie światy.
a psx xteme 200
PolubieniePolubienie
W kioskach 🙂
PolubieniePolubienie
zapomniołech R
PolubieniePolubienie
Mazzi, ciekawy wpis, bedzie wiecej? Po fotkach z FB zgaduje ze masz jeszcze duzo do opowiedzenia 😉
PolubieniePolubienie
Wiecej sie tworzy. Jeszcze jestem w trakcie podrozy, wiec prosze o cierpliwosc 🙂
PolubieniePolubienie
Zapominialem o „kiedy” – bedzie wiecej
PolubieniePolubienie
bardzo ciekawie i pięknie piszesz 🙂 Mam tylko jedną prośbę : podpisuj zdjęcia
Pozdrowienia -Barbara i Tadeusz Gurgul
PolubieniePolubienie